TORT PIERNIKOWO-POMARAŃCZOWY Z POTRÓJNYM MUSEM
Dziś jest dla mnie wyjątkowy dzień, ponieważ mój Synek Adaś kończy 10 lat!!! Nie mogę uwierzyć, że czas tak szybko zleciał i mam już w domu takiego dużego chłopaka:)) Pamiętam, jak "dopiero co" się urodził, a dziś to już cudowny, mały mężczyzna:)) Niestety zamiast hucznie świętować z kolegami i koleżankami, Adaś leży w łóżku, bo się porządnie rozchorował:((
W każdym razie z okazji Jego urodzin przygotowałam tort, który zawiera świąteczne elementy:) Ma piernikowy, wilgotny spód brownie, a także aromatyczny mus pomarańczowy. Do tego dwa kolejne musy - czekoladowy i waniliowy. Musy są delikatne i puszyste, rozpływające się w ustach. Nie przerażajcie się ilością składników, bo one powtarzają praktycznie się w każdym kolejnym musie, a sam tort robi się bardzo łatwo. I co ważne, zacznijcie przygotowanie tortu od musu pomarańczowego, a dokładnie od dobrego schłodzenia rozpuszczonej kremówki z białą czekoladą. Aby dobrze się ubiła, musi być naprawdę bardzo zimna.
Wersja tortu, którą widzicie na blogu jest typowo świąteczna, ja dla mojego Synka udekorowałam tort zupełnie inaczej - z jedną z jego ulubionych postaci z gier, którą "rysowałam" na torcie lukrem:D Na każde urodziny moich Dzieci przygotowuję im torty z wybranymi przez nie motywami, może wreszcie się pokuszę i stworze galerię na blogu ze zdjęciami..? Co Wy na to, chcielibyście zobaczyć moje torty?:))
A tymczasem zapraszam Was do przygotowania tego tortu, na Święta będzie idealny:))
SKŁADNIKI NA PIERNIKOWY SPÓD BROWNIE:
- 3/4 szklanki mąki pszennej
- 3/4 szklanki ciemnego kakao
- 2 łyżeczki przyprawy piernikowej
- 3/4 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/4 łyżeczki soli
- 200 g masła
- 1 szklanka brązowego cukru
- 2 duże jajka
SKŁADNIKI NA MUS CZEKOLADOWY:
- 300 ml śmietany kremówki 36% (bardzo zimnej)
- 200 g mlecznej czekolady
- 2 łyżeczki ciemnego kakao
- 2 pełne łyżeczki żelatyny
- 2 łyżeczki gorącej wody
SKŁADNIKI NA MUS POMARAŃCZOWY:
- 200 ml śmietany kremówki (bardzo zimnej)
- 100 g białej czekolady
- 3 średnie pomarańcze (około 700 g)
- 3,5 łyżeczki żelatyny
- 3 łyżeczki gorącej wody
- 1-2 łyżki cukru pudru (do smaku)
SKŁADNIKI NA MUS WANILIOWY:
- 100 ml śmietany kremówki 36% (bardzo zimnej)
- 150 g mascarpone
- 2 łyżeczki żelatyny
- 2 łyżeczki gorącej wody
- ziarenka z 1 laski wanilii lub 2 łyżeczki ekstraktu z wanilii
SKŁADNIKI NA GANACHE CZEKOLADOWE:
- 50 g mlecznej czekolady
- 4 łyżki śmietany kremówki 36 %
DO DEKORACJI:
- plasterki pomarańczy lub inne dekoracje według uznania
WYKONANIE:
Przygotowanie tortu zacznij od Musu Pomarańczowego.
PIERNIKOWY SPÓD BROWNIE:
Piekarnik nagrzej do temperatury 180 stopni C.
Dno tortownicy o średnicy 20-21 cm wyłóż papierem do pieczenia.
W jednej misce wymieszaj wszystkie suche składniki, tj. mąkę, kakao, przyprawę piernikową, proszek do pieczenia, sól i cukier.
W garnuszku na średnim ogniu rozpuść masło i dodaj do niego cukier, dobrze zamieszaj. Następnie wbij do niego po jednym jajku, mieszając rózgą kuchenną dokładnie po każdym dodaniu jajka.
Do suchych składników wlej masę maślano-jajeczną i porządnie wszystko wymieszaj.
Ciasto piecz przez około 25 minut.
Po tym czasie wyjmij je z piekarnika i pozostaw do całkowitego ostygnięcia.
MUS CZEKOLADOWY:
Czekoladę rozpuść w kąpieli wodnej i pozostaw do ostudzenia.
Śmietanę kremówkę ubij na sztywno.
Ostudzoną czekoladę wlej cienką strużką do ubitej śmietany, dosyp kakao i zmiksuj dokładnie na niższych obrotach miksera.
Żelatynę rozpuść w gorącej wodzie i lekko ostudź, a następnie dodaj ją również cienką strużka do masy czekoladowej, dokładnie miksując.
Tężejący mus wyłóż na spód piernikowy, którego nie wyjmuj z tortownicy (możesz ewentualnie wyjąć spod upieczonego spodu papier do pieczenia, znów wsadzić spód na dno tortownicy i zamknąć jej obręcz).
MUS POMARAŃCZOWY:
Śmietanę kremówkę i połamaną białą czekoladę podgrzej w garnuszku do całkowitego rozpuszczenia. Ostudź i schowaj do lodówki, aby była bardzo zimna (najlepiej zostawić ją na kilka godzin).
Porządnie schłodzoną kremówkę z czekoladą ubij na sztywno, dodaj do niej 2,5 posiekanych w drobną kostkę (i obranych ze skórki) pomarańczy,
Z pozostałej połówki pomarańczy wyciśnij sok, odmierz 3 łyżeczki i podgrzej go w garnuszku, po czym rozpuść w nim żelatynę. Następnie dodaj ją do posiekanych pomarańczy.
Do ubitej kremówki dołóż posiekane pomarańcze i dosyp cukier puder. Wymieszaj całość delikatnie łyżką.
Tężejący mus pomarańczowy wyłóż na zastygnięty mus czekoladowy.
MUS WANILIOWY:
Śmietanę kremówkę ubij na sztywno, dodaj do niej mascarpone i cukier puder oraz ziarenka z wanilii lub ekstrakt.
Zmiksuj krótko całość i przełóż mus na zastygły mus pomarańczowy, wyrównując dokładnie jego wierzch.
Tort będzie sięgał dokładnie do samego rantu tortownicy, nie martw się, masa nie wypłynie.
CZEKOLADOWE GANACHE:
W garnuszku podgrzej śmietanę kremówkę z połamaną czekoladą, dobrze wymieszaj, aby całkowicie się rozpuściła. Ostudź.
Tort wyjmij z tortownicy (obkrój dokładnie ostrym nożem boki) i polej ganache.
Udekoruj plasterkami pomarańczy lub innymi ozdobami według uznania.
Do czasu podania tort przechowuj w lodówce. Gotowe! Smacznego!
Tort wygląda wspaniale chciałabym móc postawić taki na stole po świątecznym obiedzie, jak będzie zobaczymy mam jeszcze parę dni. Pani Ilono proszę o zdjęcia tortów czasami wystarczy przyjemność z patrzenia a wnioskując po Pani wcześniej przygotowanych potrawach będą napewno ciekawe i inspirujące.Pozdrawiam. Wesołych Świąt :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! Jest mi ogromnie miło:) Postaram się wkrótce zorganizować zakładkę ze zdjęciami tortów:) Wesołych Świąt!
UsuńU mnie na pewno długo by nie postał :))
OdpowiedzUsuńJak się okazało u mnie też szybciutko zniknął:))
UsuńDziś nastanie ta wyjątkowa chwila kiedy moje podniebienie będzie świętowało cudowny smak tego cudownego tortu :) A jeśli chodzi o zdjęcia Twoich tortów to każdy się pewnie ze mną zgodzi, że już dawno powinnaś się nimi pochwalić, bo są perfekcyjne !!! :)
OdpowiedzUsuńNo to teraz nie pozostaje mi nic innego jak tylko wziąć się za te zdjęcia:) Do perfekcji im daleko, ale cudownie to "słyszeć":))
UsuńProszę o podanie ilości jajek na spód piernikowy. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJuż poprawiłam! Dziękuję bardzo za zwrócenie mi na ten błąd uwagi! Pozdrawiam serdecznie:))))
OdpowiedzUsuńCzysta poezja!!!! Wow!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie:)))
OdpowiedzUsuńI znów kusisz, oj kusisz....:)) No pięknie to wygląda, założę się też, że smakuje obłędnie! Uściski wielkie!:)
OdpowiedzUsuńKochana, smakowało pysznie, choć obawiałam się, co z tego wyjdzie, bo nieźle się "nakombinowałam" z tym tortem:) Ale Rodzina potwierdza, że" pycha":D Także mogę odetchnąć z ulgą:))) Uściski!:))))
OdpowiedzUsuńToż to jest cudo!! Piekne równiutkie warstewki zawsze wprawiają mnie w osłupienie i zachwyt. Gratuluję
OdpowiedzUsuńOgromnie dziękuję:)))) Wiem o czym mówisz, ja mam tak samo, zawsze "achom" i "ochom" nie ma końca, kiedy widzę warstwy ciasta prawie jak od linijki:))
OdpowiedzUsuńWitaj, mam zamiar upiec ten apetyczny tort na urodziny mojego chłopaka i mam jedno pytanie.
OdpowiedzUsuńW musie pomarańczowym na początku napisałaś by podgrzać śmietanę kremówkę i czekoladę białą. Może nie mam zbyt dużego doświadczenia w robieniu tortów, ale pierwszy raz się spotkałam z podgrzewaniem śmietany kremówki. Chyba, że ja źle coś zrozumiałam. ;) A jeśli bym po prostu rozpuściła czekoladę w kąpieli wodnej i trochę przestudziła a następne dodała kremówkę i schowała do lodówki na jakiś czas? Pozdrawiam :)
Witaj Moniko, wszystko dobrze zrozumiałaś :) Taki sposób przygotowania kremu, tzn. podgrzanie śmietany kremówki, a następnie rozpuszczenie w niej czekolady, schłodzenie i ubicie jest zamierzonym zabiegiem, aby uniknąć efektu zważenia się kremówki, który ma często miejsce, jeśli dodaje się rozpuszczoną czekoladę do już ubitej kremówki. Także spokojnie podgrzej kremówkę wraz z czekoladą, tak jak w przepisie. Jeśli zrobisz odwrotnie czekolada może Ci się "zgranulować, bo różnica temperatur rozpuszczonej czekolady i kremówki będzie zbyt duża. Pozdrawiam serdecznie!
Usuń