Tort dla fanatyków kokosa i pralinek Rafaello... :) Pyszny, kremowy, mocno kokosowy tort na puszystym, delikatnym biszkopcie z aksamitnym, wyśmienitym kremem kokosowym z kremówki, kokosowej śmietanki, mascarpone i białej czekolady. Do tego płatki migdałów i pralinki Rafaello do dekoracji i totalna rozpusta gotowa :))
Przepis na tort zaczerpnęłam z blogu Moje Wypieki. Zamiast biszkoptu genueńskiego, który być może sprawiłby niektórym z Was trudności, upiekłam tradycyjny biszkopt rzucany. W kremie zmniejszyłam ilość śmietanki kokosowej, zwiększyłam ilość wiórków kokosowych oraz, co najważniejsze, dodałam cukier puder, gdyż krem był praktycznie bez słodyczy. Ja sama nie gustuję w mocno słodzonych tortach i zawsze staram się, aby słodki smak był odpowiednio wyważony, ale tu najnormalniej w świecie brakowało mi słodyczy. Także polecam Wam popróbować krem i opcjonalnie dołożyć trochę cukru pudru do smaku.
Poza tym tort jest na medal!!! Rozpływa się w ustach, najlepiej smakuje następnego dnia, gdy smaki się przegryzą... Jak już pisałam, dla fanów Rafaello - raj na ziemi... :)
SKŁADNIKI NA BISZKOPT RZUCANY:
- 5 jajek
- 3/4 szklanki cukru
- 3/4 szklanki mąki pszennej
- 1/4 szklanki mąki ziemniaczanej
SKŁADNIKI NA KREM KOKOSOWY:
- 300 ml śmietany kremówki 36%
- 1 puszka mleka kokosowego (sama śmietanka)*
- 200 g białej czekolady, połamanej
- 350 g serka mascarpone
- 150 g wiórków kokosowych
- cukier puder do smaku (dałam 3 łyżki, w przepisie brak cukru)
DODATKOWO:
- 1 szklanka Amaretto (zamiast Amaretto nasączyłam biszkopt ponczem zrobionym z wody wymieszanej z odrobiną soku z cytryny, cukrem pudrem i kilkoma kroplami ekstraktu migdałowego)
- 100 g płatków migdałowych
- 30 g wiórków kokosowych
- pralinki Rafaello
WYKONANIE:
BISZKOPT:
Wszystkie składniki na biszkopt powinny być w temperaturze pokojowej.
Mąki, pszenną i ziemniaczaną, przesiej razem do osobnej miski.
Tortownicę o średnicy 23 cm wyłóż papierem do pieczenia (samo dno). Nie smaruj niczym jej dna ani boków.
Białka oddziel od żółtek i ubij na sztywną pianę.
Pod koniec ubijania zacznij dodawać partiami cukier, łyżka po łyżce, cały czas ubijając.
Teraz dodaj po kolei żółtka, ubijając dokładnie po każdym dodaniu.
Przesiane mąki dodaj do masy i całość bardzo ostrożnie wymieszaj szpatułką.
Delikatnie przełóż ciasto do tortownicy. Piecz je w temperaturze 160 - 170 stopni C przez około 35 - 40 minut lub do tzw. suchego patyczka.
Przesiane mąki dodaj do masy i całość bardzo ostrożnie wymieszaj szpatułką.
Delikatnie przełóż ciasto do tortownicy. Piecz je w temperaturze 160 - 170 stopni C przez około 35 - 40 minut lub do tzw. suchego patyczka.
Gorący biszkopt wyjmij z piekarnika i upuść go w formie z wysokości około 40 cm na podłogę. Ja tym razem nie rzuciłam biszkoptem tylko pozostawiłam w formie na blacie odo ostudzenia.
Odstaw biszkopt do uchylonego piekarnika do wystudzenia. Boki biszkoptu oddziel od formy dopiero po jego całkowitym ostudzeniu.
KREM KOKOSOWY:
Wieczór wcześniej w garnuszku podgrzej do wrzenia kremówkę i śmietankę, która zebrała się z mleczka koksowego (u mnie ponad 3/4 puszki)*, zdejmij z palnika, dodaj połamaną czekoladę białą i odstaw naczynie do rozpuszczenia się czekolady. Schłodź masę, przykryj folią spożywczą i wstaw do lodówki na 12 godzin.
Następnego dnia zmiksuj schłodzoną masę i serek mascarpone do utrzymania gęstego kremu, wsyp wiórki koksowe i ponownie dokładnie, ale krótko zmiksuj. Ja od siebie dodałam jeszcze cukier puder, bo krem był naprawdę bardzo mało słodki (i choć sama nie robię przesłodzonych tortów, to ten był naprawdę bardzo, bardzo mało słodki).
SKŁADNIE TORTU:
Biszkopt przekrój na 3 równe blaty. Na paterze ułóż pierwszy blat, nasącz go Amaretto lub ponczem, posmaruj go 1/3 kremu kokosowego. Połóż drugi blat, naponczuj go, posmaruj połówką pozostałego kremu i połóż kolejny blat. Nasącz go i pozostałym kremem posmaruj wierzch i boki tortu.
Boki tortu posyp płatkami migdałowymi (możesz je wcześniej uprażyć na suchej patelni i ostudzić), górę posyp wiórkami kokosowymi i udekoruj pralinkami. Wstaw tort do lodówki do schłodzenia na kilka godzin, najlepiej na cała noc. Gotowe! Smacznego!
*puszkę mleka kokosowego schłodź przez 24 h w lodówce. Wyjmij po tym czasie puszkę z lodówki, odwróć ją ostrożnie dnem do góry, otwórz, odlej wodę koksową i wyjmij powstała gęstą śmietankę kokosową.
Prawdziwa kokosowa rozpusta :)
OdpowiedzUsuńPrawda, dla kokosowych maniaków - obłęd :D
UsuńAleż to poezja! Idealne moje smaki :)
OdpowiedzUsuńhttp://rankiemwszystkolepsze.blogspot.com/
Ja też jestem całkowicie zakochana w tym torcie :) Jest pyyyszny! :))
Usuńprzepiękny... w środku wygląda niesamowicie
OdpowiedzUsuńŚlicznie dziękuję :))
UsuńZamieniłam mleko kokosowe na śmietankę w puszce kokosową,niestety krem wyszedł za rzadki i nie wiem czy to wina śmietanki w puszce czy czego innego dalam za dużo lub za mało :(
OdpowiedzUsuńCiężko mi powiedzieć czy dałaś czegoś za dużo lub za mało... Proporcje składników powinny być takie jak w przepisie...I czy na pewno krem był chłodzony przez 12 godzin w lodówce? Po takim czasie krem wychodzi o idealnej konsystencji.
UsuńPrzepis mega! Robię ten tort co roku na urodziny Męża i zawsze wszystkim smakuje!! Dziękuję że zrobiłaś taką pyszność i się z nami podzieliłaś :)
OdpowiedzUsuńMagda, nawet nie wiesz jak miło mi to czytać! :)) Baaaardzo się cieszę, ze torcik tak zasmakował Tobie i Twojej Rodzinie! Pozdrowienia dla Was wszystkich :*
Usuń