Nie znoszę miętowych cukierków, czekoladek, pralinek ani ciast. Całe życie grzecznie odmawiałam, gdy ktoś częstował mnie miętową słodkością... Wszystko się zmieniło, gdy dawno temu na stronie Moje Wypieki zobaczyłam tort czekoladowo-miętowy, który zachwycił mnie swoim wyglądem... Długo podchodziłam do niego jak do jeża, aż wreszcie postanowiłam go upiec mojemu Synkowi na imieniny ponad dwa miesiące temu, gdyż Adaś uwielbia czekoladki After Eight, a tak właśnie wyobrażałam sobie smak tego tortu. I okazał się to strzał w dziesiątkę! Tort smakował Jemu, a także wszystkim zaproszonym gościom ogromnie! Nawet Ci, którzy tak jak ja, nie przepadają za miętowymi połączeniami skusili się na kawałek i zachwycili się smakiem.
W końcu przyszedł czas i na mnie, i co..? Przepadłam całkowicie. Ten tort jest tak pyszny, ze wręcz uzależnia :D Intensywne czekoladowe ciasto jest mięsiste i wilgotne, a krem miętowy smakuje idealnie, orzeźwiająco i niezwykle lekko, mięta nie dominuje silnie, jest idealnie wyważona. No mówię Wam, coś pysznego...
Od tego czasu tort zrobiłam już 4 razy i za każdym razem znikał błyskawicznie.
Tym razem okazja jest specjalna, ponieważ chciałam pochwalić się na blogu efektami mojej ostatniej pracy, gdyż nie każdy z Was ma Facebooka, a tam już o tym pisałam.
Otóż kończę właśnie projekt związany z uruchomieniem mojej długo wyczekiwanej, wymarzonej firmy zajmującej się Fotografią Kulinarną i tak oto powstała jej oficjalna strona, na którą serdecznie Was zapraszam pod adres www.ilonakoziol.com
Mam nadzieję, że Wam się spodoba! :)))
SKŁADNIKI NA CIASTO (wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej):
- 1 i 1/4 szklanki mąki pszennej
- 3/4 łyżeczki sody oczyszczonej
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 180 g masła
- 80 g gorzkiej czekolady, posiekanej (użyłam pół na pół z mleczną)
- 2/3 szklanki kakao
- 3 duże jajka (rozm. L)
- 1 szklanka jasnego brązowego cukru
- 1/4 szklanki cukru (zwykłego)
- 1,5 łyżeczki ekstraktu z wanilii
- 3/4 szklanki kwaśnej śmietany 18%
SKŁADNIKI NA KREM MIĘTOWY:
- 300 ml śmietany kremówki 36%, schłodzonej
- 400 g serka mascarpone, schłodzonego
- 3 łyżki cukru pudru (dałam 4,5 łyżki)
- 1-2 łyżeczki ekstraktu lub aromatu miętowego (zamiennie używam kropli miętowych z apteki, około 1,5-2 łyżeczek do smaku)
- odrobina zielonego barwnika w żelu/paście
DO NASĄCZENIA (moja wersja):
- 0,5 szklanki świeżo zaparzonej mięty (z dwóch torebek)
- cukier i kilka kropli cytryny do smaku
SKŁADNIKI NA POLEWĘ:
- 100 g gorzkiej czekolady (użyłam pół na pół z mleczna)
- 40 g masła
WYKONANIE:
Formę o średnicy 21 cm wysmarować masłem i wyłożyć papierem samo dno (w oryginale potrzeba użyć 3-ch form o tej średnicy i każdy blat ciast piec osobno, ja jednak piekę cały spód na raz w jednej formie, wydłużając czas pieczenia).
Piekarnik nagrzać do temperatury 170 stopni C.
Mąkę, sodę i proszek wymieszaj, przesiej i odłóż na bok.
W garnuszku roztop masło, zdejmij z palnika, dodaj czekoladę i odstaw, aż się rozpuści, mieszając na koniec. Wsyp przesiane kakao, wymieszaj rózgą kuchenną całość i odstaw do lekkiego przestygnięcia.
Jajka (bez rozdzielania na żółtka i białka) ubij z cukrem na puszystszą masę, pod koniec dodaj ekstrakt z wanilii. Wlej cienkim strumieniem masę czekoladową i zmiksuj całość dokładnie. Zacznij dodawać śmietanę (w trzech częściach) naprzemiennie z mąką wymieszaną z sodą i proszkiem. Całość wymieszaj już tylko szpatułką do połączenia się składników. Ciasto będzie dosyć geste.
Ciasto przełóż do formy (lub form, jeśli pieczesz blaty osobno) i piecz odpowiednio całe ciasto około 60-65 minut do tzw. suchego patyczka lub każdą formę z osobna po około 20-25 minut. Upieczone ciasto pozostaw do przestudzenia, a następnie przekrój na trzy równe blaty.
KREM MIĘTOWY:
W misce ubij na sztywno kremówkę. Dodaj w partiach mascarpone miksując krótko po każdym dodaniu, dorzuć cukier puder i barwnik. Zmiksuj krótko. Na samym końcu dodaj krople miętowe. Zmiksuj ponownie chwilę.
PONCZ:
Zaparzoną miętę wymieszaj z odrobiną cukru i kilkoma kroplami soku z cytryny. Ostudź.
POLEWA:
W garnuszku roztop masło, zdejmij z palnika, dodaj połamaną czekoladę i pozostaw do rozpuszczenia się czekolady. Na koniec wymieszaj.
SKŁADNIE:
Pierwszy blat ciasta ułóż na paterze, nasącz kilkoma łyżeczkami ponczu (ciasto samo w sobie jest dość wilgotne, więc nie trzeba ponczu zbyt dużo) i przełóż go 1/3 kremu miętowego. Połóż kolejny blat, naponczuj go i przełóż połową pozostałego kremu, a następnie przykryj ostatnim blatem i jego polej resztką ponczu. Pozostałym kremem posmaruj boki tortu. Wierzch polej czekoladą.
Tort schłodź w lodówce najlepiej przez cała noc. Gotowe! Smacznego!
.
Cóż, ten tort jest po prostu piękny :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, dziękuję :)))
UsuńTort wygląda super i własnie zamierzam się za niego zabrać;) proszę podać ile jajek bo nie jet podane (chyba ze niedowidzę ) stawiam na 4- 5 ale nie wiem
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie! I już poprawiam brak jajek w ilości :) 3 duże sztuki (czyli rozmiar L) są potrzebne :) Pozdrawiam serdecznie!
UsuńIlonko piękny tort i zdjęcia. Pozdrawiam Agnieszka
OdpowiedzUsuńAgnieszko, ślicznie Ci dziękuję! Pozdrowienia! :))
UsuńWitam Pięknie Ilonko. Ile muszę odłożyć kremu do ozdobienia tego pięknego tortu? Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWitam :)) Mi wystarczyła 1/3 części kremu, możesz wcześniej odłożyć jeszcze ze 2 łyżki nim przełożysz blaty, choć u mnie nie było to konieczne:) Pozdrawiam serdecznie!
UsuńWitam. Czy 1/3 kremu wystarczy na posmarowanie tortu i na różyczki na górze?
OdpowiedzUsuńWitam :) Pozwolę sobie zacytować moją poprzednia odpowiedź na pytanie Czytelniczki: "Mi wystarczyła 1/3 części kremu, możesz wcześniej odłożyć jeszcze ze 2 łyżki nim przełożysz blaty, choć u mnie nie było to konieczne:)" Pozdrawiam serdecznie!
UsuńNie ma wersji do druku? ;(
OdpowiedzUsuńNiestety, ale ten szablon nie ma opcji drukowania, o czym dowiedziałam się już po jego instalacji... Ale tekst można skopiować i wydrukować. Pozdrawiam serdecznie! :)
Usuńczy składniki na blat są już podane na 3 sztuki czy trzeba pomnożyć składniki?
OdpowiedzUsuńZrobiłam i wyszedł WSPANIAŁY!!! Dwa dni później musiałam upiec go po raz kolejny, bo domownicy już nie mogli się doczekac;) POLECAM!!!
OdpowiedzUsuń