Dziś zapraszam Was na bardzo smaczny tort z nutą cytrynową i kremem maślanym, w wiosennym wydaniu... Możecie go podać swoim bliskim np. na nadchodzące Święta Wielkanocne - będzie się on na pewno pięknie prezentował na stole ze swoją minimalistyczną, wiosenną dekoracją...
Blaty tortu są wilgotne, a krem to nic innego jak słynny "swiss meringue buttercream", czyli krem maślany na bezie szwajcarskiej. Jeśli go nie znacie, to nie bójcie się nazwy, bo gdy będziecie trzymać się dokładnie przepisu, krem na pewno Wam się uda :)
Mnie osobiście ten krem przypomina pyszne torty z czasów PRL - u, ponieważ jest mocno maślany, ciężki i na pewno nie można go dużo zjeść :) Ale ja taki krem uwielbiałam za dziecka (zresztą nadal uwielbiam) i staram się nie myśleć, że to cholerstwo ma z milion kalorii :P Zresztą, nie można ciągle jeść tortów z kremem z bitej śmietany i mascarpone ;P
Tort jest bardzo podzielny, gdyż żeby się nim nasycić wystarczy mały, cieniutki kawałek, także wszyscy dostaną swoją porcję :D
Sok i otarta skórka z cytryny nadają ciastu delikatną, pachnąca, cytrusową nutę, ale zawsze możecie jeszcze użyć dodatkowo aromatu cytrynowego dla wzmocnienia smaku.
Aha, i jeszcze jedno - do kremu możecie dodać spirytus, jak to było tradycyjnie praktykowane. Ja pominęłam ten etap ze względu na Dzieci, ale na pewno z nim krem będzie lepszy :)
SKŁADNIKI NA CIASTO (wszystkie skladniki powinny być w temperaturze pokojowej):
- 3 szklanki mąki pszennej
- 1,75 szklanki cukru
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 0,5 łyżeczki sody oczyszczonej
- 200 g bardzo miękkiego masła
- 4 jajka (rozm. L)
- 2 łyżeczki ekstraktu z wanilii
- 1 szklanka jogurtu naturalnego
- sok z 1 dużej cytryny
- skórka otarta z 2-ch cytryn
SKŁADNIKI NA KREM:
- 8 białek z dużych jajek rozm. L (około 200 g)
- szczypta soli
- 400 g cukru
- 0,5 łyżeczki cream of tartar - winian potasu (można spokojnie pominąć)
- 600 g miękkiego masla, pokrojonego w malą kostkę
- 1,5 lyżeczki ekstraktu z wanilii
- 1-2 lyżki spirytusu (opcjonalnie)
DO DEKORACJI:
- plasterki cytryny i limonki
WYKONANIE:
CIASTO:
Piekarnik nagrzej do temperatury 180 stopni C.
Dno 3-ch tortownic o wymiarach 21 cm wyłóż papierem do pieczenia i wysmaruj masłem. UWAGA: Jeśli nie masz 3-ch tortownic możesz placki upiec po kolei. Ja piekłam najpierw dwa, a potem trzeci. Zmiksowana masa na ciasto może poczekać.
W jednej misce wymieszaj suche składniki (oprócz cukru) tj: mąkę, proszek do pieczenia oraz sodę oczyszczoną.
W drugiej misce utrzyj masło na puszystą, jasną masę, dodaj cukier i utrzyj jeszcze wszystko na gładko.
Następnie dodaj po jednym jajku, miksując krótko po każdym dodaniu. Zmniejsz lekko obroty miksera i dodaj ekstrakt z wanilii, sok i skórkę z cytryny oraz jogurt. Zmiksuj całość krótko, lecz dokładnie. Jeśli masa się w tym momencie lekko zważy, to nic nie szkodzi, bo po dodaniu mąki wszystko wróci do normy.
Teraz dosyp suche składniki i ponownie zmiksuj masę tylko do połączenia się wszystkich składników.
Przelej masę po równo do 3-ch tortownic (najlepiej wcześniej umieścić masę w większym naczyniu/dzbanku z miarką i podziel ją równo).
Piecz placki wszystkie naraz lub pojedynczo przez około 25-30 minut (ja piekłam około 28 minut) do tzw. suchego patyczka. Upieczone placki wyjmij z piekarnika i pozostaw do całkowitego ostygnięcia.
KREM:
W garnku zagotuj trochę wody. Białka wlej do misy miksera i dodaj szczyptę soli. Na garnku postaw misę z białkami i ubijaj je chwilę trzepaczką lub widelcem. Wsyp cukier i ubijaj białka do momentu, aż cukier w białku całkowicie się rozpuści - łatwo sprawdzić to rozcierając masę między palcami - ziarenka cukru nie powinny być wyczuwalne. Całość powinna zająć kilka minut. (Gdyby przez przypadek białka z cukrem mocno się zagrzały, odstaw je na chwilę, by trochę ostygły).
Misę z pianą ustaw w mikserze, a następnie końcówką do ubijania białek - dodaj cream of tartar, jeśli go używasz. Jeśli nie, pomiń ten krok. Ubijaj pianę przez 10 minut, aż masa będzie bardzo gęsta i zimna. Następnie zmień końcówkę miksera na mieszającą. Powoli, stopniowo, kawałek po kawałku dodawaj kosteczki masła, cały czas miksując.
Gdyby masa po jakimś czasie ubijania stała się rzadsza i będzie wyglądała na zważoną, nie przejmuj się i nie przerywaj miksowania - po kilku minutach dalszego ubijania krem wróci do normy i odpowiednio zgęstnieje. Jeśli usłyszycie charakterystyczne "mlaskanie" o ścianki miksera, będzie to oznaczało, że krem jest gotowy. Do gotowego kremu dodaj ekstrakt waniliowy i opcjonalnie spirytus.
SKŁADANIE:
Na paterze ułóż pierwszy placek, posmaruj go 1/3 kremu. Przykryj kolejnym plackiem i posmaruj kolejna 1/3 kremu. Na górę połóż trzeci placek i posmaruj wierzch oraz boki tortu pozostałym kremem.
ale cudo,pięknie wygląda!
OdpowiedzUsuńEwa,dziękuję Ci ślicznie 😙
UsuńJeej jak przepiękna a dekoracja! Tort wygląda niesamowicie, masz ogromny talent :) <3
OdpowiedzUsuńMiss Planner
Magda,ogromnie mi miło 😊 Bardzo mi miło!
UsuńWow, jest nierealnie perfekcyjny!
OdpowiedzUsuńAgata, ależ Ci dziękuję! 😙😙😙 Cudownie czytać taki komentarz 🤗
UsuńBędę robić w sobote :) a gdyby do kremu dodać bezy? Przyjmą się?
OdpowiedzUsuńŚwietnie! :) Na pewno smakowo bezy tu bedą pasowały. Jedyne co mnie zastanawia, to to, że krem jest dość cieżki i może byc troche trudno o wymieszanie, no i bezy dodadzą dodatkowo sporo słodyczy Ale... ja mimo wszystko bym spróbowała! Bezy w torcie zawsze smakują obłędnie ;)
OdpowiedzUsuńPiekny!....czy plastry cytryny nie będą powodowały rozpuszczenie się kremu?
OdpowiedzUsuń