Robiłam już wiele ciast z warzywami, które znajdziecie na Blogu w tej zakładce. Moimi faworytami są Ciasto Leśny Mech i Ciasto Marchewkowe, ale od teraz dołącza do nich Czekoladowe Ciasto z Burakami! Jestem nim zachwycona, po prostu zachwycona :D Proste, szybkie, bez użycia miksera, z dodatkiem zdrowych buraków, wilgotne i rewelacyjne w smaku.
Tych, którzy nie przepadają za burakami, niech nie przeraża ich dodatek do tego ciasta. Nie czuć ich kompletnie. Dzięki nim zaś ciasto jest odpowiednio wilgotne i po prostu pyszne. Dla mnie to ciasto jest fantastyczną wersją murzynka. Naprawdę, dawno nie jadłam tak dobrego murzynka :D
Oryginalny przepis zaczerpnęłam ze strony BBC Good Food, ale zmieniłam nieco proporcje: zwiększyłam ilość buraków, zmniejszyłam ilość cukru, dodałam więcej mąki i dorzuciłam tabliczkę czekolady. Posiekana czekolada pięknie się rozpuściła w cieście i było ono dzięki niej jeszcze smaczniejsze. Wierzch ciasta postanowiłam polać genialną polewą z białej czekolady, kremówki oraz żelatyny i zabarwionej na różowo sokiem z buraka. Polewa jest przepyszna, nie spływa z ciasta, ma bardzo delikatną, żelową konsystencję, a przy tym pozostaje idealnie śmietankowa. Ciasto możecie oczywiście przygotować bez tej polewy, albo polać je tylko czekoladą, oprószyć cukrem pudrem, jak wolicie. Ale byłoby szkoda... Bo polewa wymiata :D Na wierzchu zrobiłam esy-floresy na wzór jednego z buraczanych ciast, które dorwałam kiedyś w internecie. Są to 3 rodzaje rozpuszczonej czekolady (po 2-3 kostki).
Do wypieku - z lenistwa - użyłam kupionych w Lidlu już ugotowanych buraków, dzięki czemu przygotowanie surowego ciasta zajęło mi dosłownie kilka minut. Buraki możecie oczywiście ugotować sami i w każdej chwili wykorzystać do ciasta. Muszę się Wam przyznać, że jestem maniaczką, jeśli chodzi o buraki. Zjadam ich w tygodniu dużo za dużo, najczęściej z kozim serem w postaci tego smakołyku i najczęściej na śniadanie (zamiast kanapek !!!) - w wersji na lenia bez żurawiny i orzechów, z garścią słonecznika :D
No dobra, ale nie o moich przywarach miałam tu rozprawiać, tylko o buraczanym cieście. Zapomniałam dodać, że ciasto nie zawiera jajek. A mimo to ma idealną strukturę i smak. Także wyciągajcie ze spiżarni buraki albo zasuwajcie do sklepu, bo buraczany murzynek nie może dłużej czekać :D
P.S. Ten piękny sweterek, który widzicie na kubeczku na zdjęciach, robiła dla moich Dzieci moja kochana Mama (2 sztuki) :))) Ale Dzieci nie zdążyły się nim/i nacieszyć, ponieważ ukradłam je Im do blogowych sesji :DDD
Prawda, że uroczy?
Dzięki, Mamo :*
P.S. Ten piękny sweterek, który widzicie na kubeczku na zdjęciach, robiła dla moich Dzieci moja kochana Mama (2 sztuki) :))) Ale Dzieci nie zdążyły się nim/i nacieszyć, ponieważ ukradłam je Im do blogowych sesji :DDD
Prawda, że uroczy?
Dzięki, Mamo :*
SKŁADNIKI:
- 220 g ugotowanych buraków (około 1,5 buraka)
- 100 ml oleju (0,5 szkl.)
- 200 g gęstego jogurtu naturalnego (niepełna szklanka)
- 250 g mąki pszennej (1,47 szkl.)
- 120 g brązowego cukru (0,55 szkl.)
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 100 g czekolady (np. pół na pół gorzkiej i mlecznej / ja dałam mleczną)
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii lub kilka kropel aromatu wanilinowego
SKŁADNIKI NA POLEWĘ:
- 100 ml śmietany kremówki 36% (około 6 łyżek)
- 100 g białej czekolady
- 2 łyżki soku z buraków
- 1 pełna łyżeczka żelatyny
- 2-3 łyżeczki gorącej wody
WYKONANIE:
CIASTO:
Piekarnik nagrzej do temperatury 180 stopni C.
Dno torownicy o średnicy 21-22 cm wyłóż papierem do pieczenia i wysmaruj cienko olejem. Boków nie smaruj.
Ugotowane buraki zmiksuj, zblenduj lub ugnieć na puree. Przełóż je do miski i dodaj do nich wszystkie pozostałe składniki, wymieszaj całość łyżką (najlepiej drewnianą) na gładką masę. Przełóż ją do tortownicy i piecz ciasto przez 55-60 minut do tzw. suchego patyczka (u mnie było to 60 minut).
Upieczone ciasto wyjmij z piekarnika i pozostaw w formie do całkowitego ostygnięcia.
POLEWA:
Śmietanę kremówkę podgrzej wraz z sokiem z buraków w rondelku i dodaj do niej połamaną w kostki czekoladę. Podgrzewaj na małym ogniu całość aż do całkowitego rozpuszczenia czekolady. Zdejmij masę z ognia i dolej do niej dokładnie rozpuszczona w gorącej wodzie żelatynę, wymieszaj całość starannie i pozostaw do przestygnięcia oraz stężenia (ale nie całkowitego). Gdy polewa będzie już wystarczająco gęsta, ale jeszcze taka, aby można ją było rozsmarować, polej nią ciasto i pozostaw ponownie, aby do końca zastygła.
Wierzch możesz udekorować esami-floresami z rozpuszczonych czekolad (mlecznej, gorzkiej i białej - po 2-3 kostki lub według uznania. Gotowe! Smacznego!
Wygląda przepysznie, choć z burakami jeszcze nie próbowałam, ale na pewno wypróbuję. A garnuszek w pięknym ubranku prezentuje się swietnie.
OdpowiedzUsuń