Dzisiaj mam dla Was przepisy "z przymrużeniem oka", na poprawę humoru w tym nie najłatwiejszym czasie... 😉 Przygotowałam wraz z moim Dziećmi tort w kształcie rolki papieru toaletowego: 3 mięciutkie, grube biszkopty przełożone przepysznym kremem na bazie kaszy manny oraz dżemem malinowym... A do tego mega czekoladowe babeczki Poop Emoji z równie mocno czekoladowym kremem z kremówki, mascarpone i kakao...
Internet zalały memy z ludźmi wykupującymi w ilościach hurtowych papier toaletowy ze sklepów... Hmmm... Niby śmieszne, ale jednak nie do końca... Wystarczy zdrowy rozsadek i odrobina empatii dla innych, a na pewno nikomu nie zabraknie papieru... Pomyślmy w sklepie, że również starsi ludzie chcieliby kupić choć jedno opakowanie raz na jakiś czas... Mam nadzieję, że uśmiechniecie się na widok tortu choć trochę, a nie poczujecie zgorszeni, bo to tylko.... tort w kształcie papieru... 😉 I do tego PRZEPYSZNY, i z tanich, oraz łatwo dostępnych składników.
Chciałabym dziś napisać Wam również o moich ostatnich przemyśleniach...
Obserwuję z zaciekawieniem to co się dzieje w internetach, w społeczeństwie i tak sobie myślę, ze byłoby cudownie, gdyby niektórzy ludzie trochę odpuścili, sobie i innym... Gdyby spróbowali spojrzeć na swoja obecną sytuację z ...wdzięcznością... I mam tu na myśli ludzi, którzy mogą "zostać w domu"... Gdyby Ci, którzy mają taką możliwość docenili ten fakt, jak również Ci, którzy mogą pracować zdalnie albo po prostu spędzać czas z rodziną... Ja rozumiem, że to nie jest fajne, nie móc wyjść z domu, ale czy to naprawdę taka katastrofa spędzić kilka tygodni w odosobnieniu z rodziną? Na pewno tym rodzicom, którzy pracują w domu trudno jest połączyć obowiązki zawodowe z biegającymi dookoła dziećmi, ale myślę, że to nie jest koniec świata, wszystko da się zrobić, jest to kwestia dobrej organizacji, okupionej oczywiście sporym wysiłkiem, ale da się... Najważniejsze to docenić, że jesteśmy razem, zdrowi....
Moja sytuacja również nie należy do łatwych. Od 1 kwietnia będę bezrobotna. Mój mąż w swojej pracy codziennie jest bardzo narażony na zakażenie, jest kierowcą i przewozi każdego dnia wielu ludzi. Na początku całej tej pandemii moja Rodzina była rozdzielona, co było dla mnie ogromnym psychicznym obciążeniem. Na szczecie udało nam się pokonać trudności i znowu jesteśmy wszyscy razem - ja, Mąż i Dzieci.
I wiecie co? Ja jestem NAJSZCZĘŚLIWSZA na świecie, że mam możliwość spędzenia tego czasu w takiej ilości z Dziećmi. I oczywiście - Dzieci kłócą się, przekrzykują, mają swoje humory, jak to dzieci (zresztą my dorośli nie odstajemy od nich pod tym względem), ale staramy sie spędzać ten czas ciekawie i doceniam każdą chwilę z Nimi... 💗Nie wiem co będzie, nikt z nas nie wie, ale w tym wszystkim najważniejsze jest dla mnie, żebyśmy przetrwali to w zdrowiu... Jestem bowiem przekonana, że cala reszta się ułoży... 😊
Kiedy czytam informacje, serce ściska mi się na samą myśl o tych wszystkich ludziach, którzy MUSZĄ pracować, którzy nie mają możliwości siedzenia bezpiecznie w domu... Lekarze, pielęgniarki, panie ekspedientki (panowie oczywiście tez), sprzątaczki, kurierzy, pracownicy produkcji.... i wielu, wielu innych... Ci ludzie nie mają wyboru, dlatego tym bardziej jestem z całego serca wdzięczna za możliwość pozostania w domu...
A w domu... W domu czas leci mi szybko, nie narzekam na nudę... Nigdy zresztą nie rozumiałam tego jak można się nudzić się w domu... 😁 Kocham w nim być, choć oczywiście rozumiem, że są ludzie, którzy potrzebują na co dzień kontaktów z innymi, bliskich relacji...
Chciałabym Was zachęcić do cieszenia się tymi chwilami w domu, których, powiedzmy sobie szczerze, jeszcze wiele przed nami... I nie staram się na siłę nic wymyślać, ja po prostu żyję tu i teraz, i cieszę się drobnostkami... Codziennie gotuję i piekę, ale to akurat u mnie żadna nowość... Czytam książki, artykuły, ebooki, robię darmowe lub płatne kursy w dziedzinach, które mnie interesują, i nie na siłę, ale dlatego, że zawsze tak robiłam i nie chcę, żeby coś się w tej kwestii zmieniło. Wzięłam się również za rzecz, która odkładałam od wielu wielu lat, mianowicie segregację dziesiątek tysięcy rodzinnych zdjęć... Jest to dla mnie główny cel, aby w nadchodzących miesiącach zrobić z tym wreszcie porządek, wywołać zdjęcia i poukładać w albumach... Nigdy nie było na to czasu, a teraz jest to idealny moment... Codzienne sprzątam, ale bez wariacji... jednego dnia przejrzę jakaś szufladę, drugiego posegreguję ubrania, z których Dzieci już wyrosły czy zrobię porządek z kosmetykami... Przesiaduję na balkonie i po prostu słucham śpiewu ptaków, popijając kawę... Rozmawiam z Dziećmi, nie zawsze gramy w planszówki bądź spędzamy super aktywnie czas... Czasem po prostu siedzimy i rozmawiamy, wygłupiamy się, przytulamy... Ale nie myślcie sobie, że u nas tak tęczowo i jednorożce biegają mi po domu... 😅Często rozdzielam kłótnie, bawię się w negocjatora albo przeganiam Męża, bo mnie denerwuje, i znowu "by coś zjadł"... Zakupy ograniczyłam do absolutnego minimum. Wymyślam nowe przepisy, przeglądam blogi w poszukiwaniu receptur do sprawdzenia... Robię i obrabiam zdjęcia, szykuje domowe spa czy dekoruję dom bibelotami, które do tej pory były pochowane... Codziennie odwiedzam "salon stylizacji" mojej Córki, która wymyśla coraz to ładniejsze makijaże dla mnie... Z Synem prowadzę niekończące się dyskusje, we trójkę razem gotujemy, choć nie zawsze Dzieci mają na to ochotę. Takie czynności jak przygotowywanie śniadania, obiadu czy kolacji wreszcie robię ze spokojem, mam czas by celebrować szykowanie posiłków i daje mi to naprawę ogromną radość... A wyciskanie codziennie domowych soków stało się już moim rytuałem....
Spędzam również czas w social mediach... Głównie na Instagramie, gdzie mam swoich ulubionych twórców, których obserwuję od bardzo długiego czasu... Nie marnuję czasu na fake newsy, nakręcanie paniki czy nierzetelne informacje... U twórców tych szukam inspiracji, uśmiechu, motywacji... Na moim Instagramie @swiatilony.pl znajdziecie polecane przeze mnie konta :) Pięknego dnia!
TORT PAPIER TOALETOWY
SKŁADNIKI NA BISZKOPT (składniki powinny być w temperaturze pokojowej):
- 9 jajek
- 1,5 szklanki mąki pszennej
- 1,5 szklanki cukru
- 0,5 szklanki + 2 pełne łyżki maki ziemniaczanej
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
SKŁADNIKI NA KREM GRYSIKOWY:
- 1 l mleka 3,2%
- 9 łyżek kaszy manny
- 4 łyżki cukru
- 300 g miękkiego masła
- 3 - 4 łyżki cukru pudru (do smaku wg uznania)
SKŁADNIKI NA PONCZ:
- 100 ml letniej wody
- około 2 łyżeczki cukru (lub do smaku wg uznania)
- około 1,5 łyżeczki soku z cytryny (lub do smaku wg uznania)
DODATKOWO:
- 6 pełnych łyżek dżemu malinowego (można zastąpić innym ulubionym)
- biała masa lukrowa (zużyłam 2 opakowania po 450 g)
- odrobina ciemnego kakao
WYKONANIE:
BISZKOPT:
Piekarnik nagrzej do temperatury 165 stopni C (grzałka góra - dół).
Trzy tortownice o średnicy 19 cm wyłóż papierem do pieczenia (samo dno). Nie smaruj niczym dna ani boków.
Wszystkie składniki na biszkopt powinny być w temperaturze pokojowej.
Mąkę pszenną i ziemniaczaną oraz proszek do pieczenia, przesiej razem do osobnej miski.
Białka oddziel od żółtek i ubij na sztywną pianę.
Pod koniec ubijania zacznij dodawać partiami cukier, łyżka po łyżce, cały czas ubijając.
Teraz dodaj po kolei żółtka, ubijając dokładnie po każdym dodaniu.
Przesiane suche składniki dodaj do masy i całość bardzo ostrożnie wymieszaj szpatułką.
Delikatnie przełóż ciasto do tortownic. Piecz je w temperaturze 160 stopni C przez około
30 - 35 minut lub do tzw. suchego patyczka.
Gorące biszkopty wyjmij z piekarnika i pozostaw w formie do przestudzenia.
KREM GRYSIKOWY:
Mleko zagotuj w garnku z grubym dnem. Na wrzące mleko wsyp powoli kaszę mannę, energicznie mieszając, by nie powstały grudki. Gotuj kaszę jeszcze kilka minut nie zmniejszając ognia, aż bardzo mocno zgęstnieje. Odstaw do ostudzenia.
Miękkie masło utrzyj na jasną, puszystą masę z cukrem pudrem. Dodaj do niego w kilku turach ostudzoną kaszę i zmiksuj na gładką masę.
SKŁADNIE:
Krem grysikowy podziel na 3 części - 2 dwie większe i jedna mniejszą w proporcjach: 40 %, 40 % oraz 20%.
Na paterze lub dużym talerzu połóż pierwszy biszkopt. Wyłóż na niego pierwszą cześć kremu (40 %).
Drugi biszkopt posmaruj od dołu 3 pełnymi łyżkami dżemu i połóż go na pierwszy blat z kremem. Na wierzch drugiego blatu wyłóż drugą porcję kemu (kolejne 40%), a następnie trzeci blat posmaruj od dołu kolejnymi 3 łyżkami dżemu i przykryj nim poprzedni blat.
Wierzch tortu posmaruj pozostałą częścią kremu grysikowego (20%).
Odstaw tort na kilka godzin do stężenia. Po tym czasie obłóż tort rozwałkowaną masą lukrową i uformuj kształt oraz wygląd rolki papieru toaletowego. Nożykiem zrób okrągłe nacięcia od góry (imitujące kolejne warstwy papieru). Radełkiem zrób ozdobne wzory na całej "rolce".
Z pozostałości masy lukrowej wytnij niewielkie kółko (o średnicy około 4 -5 cm). Posmaruj je obficie ciemnym kakao i naklej na środek tortu.
*********************************************
BABECZKI:
SKŁADNIKI NA BABECZKI (na 7 sztuk):
- 0,75 szklanki mąki pszennej
- 3 pełne łyżki kakao
- 1/4 szklanki cukru
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 jajko
- 1/4 szklanki oleju
- kilka kropli aromatu śmietankowego lub wanilinowego
SKŁADNIKI NA KREM CZEKOLADOWY:
- 250 ml śmietany kremówki 36%
- 200 g mascarpone
- 4 łyżki cukru pudru
- 3 łyżki ciemnego kakao
DODATKOWO:
- cukierkowe oczka
- buźki wycięte z masy lukrowej
WYKONANIE:
Piekarnik nagrzej do temperatury 180 stopni C (grzałka góra - dół).
Formę na muffinki wyłóż papilotkami.
Suche składniki wymieszaj w jednej misce.
W drugiej misce wymieszaj mokre składniki, czyli jajko, olej i aromat.
Mokre składniki wlej do suchych i dokładnie, ale krotko wymieszaj całość.
Przełóż masę do papilotek (do około 3/4 wysokości papilotek).
Piecz babeczki przez około 15 - 7 minut do tzw. suchego patyczka. Po upieczeniu wyjmij i pozostaw do ostudzenia.
KREM CZEKOLADOWY:
Śmietanę kremówkę ubij na sztywno. Pod koniec dodaj cukier puder , kakao i po łyżce mascarpone. Ubij całość jeszcze krótko na gładki krem.
SKŁADANIE:
Ostudzone babeczki udekoruj kremem. Ja użyłam do tego woreczka z obciętym rogiem (możesz też użyć okrągłej tylki). Do kremu dociśnij oczka i buźki. Gotowe! Smacznego!
Tego jeszcze na blogach kulinarnych nie bylo ... Moze dlatego ze jak dotychczas nie bylo takiego zapieszania z papierem toaletowym jak jest teraz. Swietny pomysl. No i jak wszystkie Pani wypieki prezentuje sie wybornie :)
OdpowiedzUsuńHehe :)) To prawda, papier toaletowy jest teraz na wagę złota :) Bardzo dziękuję za miłe słowa :) Pozdrawiam serdecznie!
UsuńMega :) Jeszcze nigdy nie miałam ochoty na paper toaletowy i balaski :););) Aż do dzisiaj!!! Gratulacje za pomysł i poczucie humoru :)
OdpowiedzUsuńHahhahahahhaha! :))) Cieszę się, że dzięki moim wypiekom poznajesz siebie na nowo ;DDDD Dziękuję ogromnie!!
UsuńSuper pomysł i wykonanie.
OdpowiedzUsuńNajmocniej dziękuję!
UsuńTort - Papier toaletowy wygrał mój dzień :D
OdpowiedzUsuńOby więcej takich przepisów! Ps. Ciasto pyszne <3